W środę i czwartek, 19 i 20 lutego, odbyła się międzynarodowa konferencja „Scena Jutra 2020”, w której uczestniczył także Teatr Muzyczny ROMA.
Pierwszego dnia dyrektor Wojciech Kępczyński wziął udział w dwóch panelach. Pierwszy z nich poprowadził Krzysztof Polesiński (projektant systemu dźwiękowego w TM ROMA), a jednym z panelistów był także scenograf musicalu „Aida” Mariusz Napierała. Rozmowa była zatytułowana „Dźwięku nie widać…”, a zebrani goście dyskutowali o tym, jak ważne są wrażenia dźwiękowe w teatrze oraz w jak je wywoływać.
Podczas drugiego panelu zatytułowanego „Światło i kolor a kostium i scenografia. Na co zwracać uwagę?” rozmawiano o roli oświetlenia w teatrze i możliwościach, jakie zapewniają najnowsze technologie. Teatr Muzyczny ROMA został przez prelegentów określony mianem Teatru Przyszłości, który z powodzeniem korzysta z nowych technologii, a dyrektor Wojciech Kępczyński zasłużył na miano „najbardziej wymagającego reżysera na świecie”. Jednym z uczestników był Dave Whitehouse (ROBE lighting s.r.o), który bardzo pochlebnie wypowiadał się o naszym poprzednim musicalu „Piloci”. Zresztą pod adresem tego tytułu, a także pod adresem musicalu „Aida” obecnie wystawianego na Dużej Scenie TM ROMA padło więcej ciepłych słów.
W drugim dniu konferencji Sebastian Gonciarz opowiadał o historii TM ROMA oraz o ewolucji jaką przeszedł teatr pod względem technicznym. Podczas tej prezentacji na kilka chwil pojawił się także Krzysztof Polesiński, który opisał system nagłaśniający w naszym teatrze. Tego dnia miał także miejsce jeszcze jeden panel z udziałem Wojciecha Kępczyńskiego pt.: „Kreacja a produkcja wydarzeń artystycznych – jak połączyć dwa żywioły, by stworzyć niezapomniany show?”.
„Dzisiaj w Teatrze najlepsza jest ta technika, której się nie zauważa. Bo rolą techniki, czy technologii jest wspieranie aktora, tekstu, muzyki, a nie odwracanie od niej uwagi. Technika jest środkiem a nie celem” – mówił dyrektor Teatru Muzycznego ROMA . „Widzowie przychodzą do teatru niekoniecznie po to, żeby zobaczyć coś takiego, co przez kilka sekund będzie zapierało dech w piersiach. Dla mnie, i dla Widza chyba też, najważniejszy w teatrze jest aktor i to, co ma do przekazania, jego emocje. Na tym samym poziomie równie ważna jest dla mnie w musicalu muzyka, tekst piosenki czy tekst mówiony ze sceny, choreografia. Jeśli można to podeprzeć jakimś specjalnym efektem to dobrze, jeśli nie ma takiej możliwości to nic złego się nie wydarzy. Z każdym kolejnym tytułem który reżyseruję, jestem coraz bardziej przekonany, ze trzeba postawić na aktorów, tancerzy i pomoc im zbudować i poprowadzić postać. To jest w teatrze najważniejsze. Oczywiście dzisiejszy nowoczesny teatr bardzo zyskuje na zastosowaniu takich wynalazków, jak choćby samojezdne platformy, które mamy w Romie, czy projekcje na ekranach LED, ale to jest tylko droga do pewnego celu. I staramy się iść tą drogą, wykorzystywać możliwości, jakie daje nam dzisiejsza technologia. Jednak cały ten blichtr nie będzie się liczył w teatrze jeśli nie będziemy mieli dobrego libretta, dobrego materiału, dobrej muzyki i świetnych aktorów”.
Opinie dyrektora Wojciecha Kępczyńskiego potwierdzili pozostali uczestnicy panelu, m.in. panie Katarzyna Gospodarek (BMW Art. Club) i Joanna Strzelecka-Żylicz (eXPRESJA).
Wszystkie te wydarzenia, w których uczestniczyli nasi reprezentanci, cieszyły się dużym zainteresowaniem publiczności. Mamy nadzieję, że pozwoliły one uczestnikom dowiedzieć się czegoś nowego – nie tylko o teatrze w ogóle, ale także o Teatrze Muzycznym ROMA.